Agata Suchocka

Recenzja „Pieśń słowika” | #132 |

Recenzja ""Wiele do stracenia" | #132 |

"Pieśń słowika" Agata Suchocka

Recenzja

Październik 2020

Wstęp

Sięgając po „Pieśń słowika” autorstwa Agaty Suchockiej byłam bardzo ciekawa pióra Autorki. Ta powieść to trzecia część cyklu „Daję ci wieczność” i moje pierwsze spotkanie z Agatą Suchocką. Troszkę się obawiałam zaczynać swoją przygodę z tym cyklem od kolejnej części, ale moje obawy rozwiała zarówno sama Autorka jak i Wydawnictwo Videograf. To część, która w niewielkim stopniu nawiązuje do poprzednich, więc jeśli, jak ja, zaczniecie od niej, to nie bójcie się spojlerów. To odrębna historia, po przeczytaniu której z pewnością sięgniecie po poprzednie!

To, co sprawiło, że sięgnęłam po tę książkę, to fakt, że inspiracją do powstania całego cyklu były „Kroniki wampirów” autorstwa Anny Rice, a to moja ulubiona seria o wampirach. Pamiętam, że gdy pierwszy raz przeczytałam jeden z tomów Kronik, byłam zafascynowana. Odwiedziłam kilka antykwariatów, by zebrać wszystkie dostępne części i przeczytać je jednym tchem. Film był dopełnieniem tej niesamowitej uczty czytelniczej. Czytając „Pieśń słowika” byłam zachwycona! Nie mogłam się oderwać od tej lektury, a każda chwila, gdy musiałam opuszczać przedstawiony przez Agatę Suchocką świat i jej bohaterów, wywoływała we mnie złość. Co mnie tak bardzo zafascynowało i dlaczego ta lektura tak mnie porwała?

Arapaggio i Józefina

Autorka zabiera Czytelnika do czasów II wojny światowej. W ogarniętym wojenną pożogą Wiedniu poznajemy Arapaggia – samotnego malarza, który pragnie zakończyć swój żywot po tym, gdy utracił swoją miłość i w żaden sposób nie może sobie z tym poradzić:

„Przez ostatnie dekady żył w piekle samotności i zwątpienia; po latach bezsensownej tułaczki każda wizja piekła zdawała mu się atrakcyjniejsza niż pusta wegetacja”.

Dodatkowo nie potrafi zrozumieć czasów, w których przyszło mu żyć. Nie widzi sensu w tej wojnie i eksterminacji setek ludzkich istnień. W końcu pamięta czasy inkwizycji, a swąd dymu z krematoriów do złudzenia przypomina mu płonące stosy… Agapaggia ratuje piękna Józefina, kurtyzana, która mści się na nazistowskich oficerach za to, że pozbawili ją rodziny. Mężczyzna jest nią zafascynowany, ale postanawia się jej pozbyć:

„Poczuł do niej nić sympatii, niewystarczającą jednak, aby ocalić ją od śmierci z jego ręki. Im prędzej się jej pozbędzie, tym lepiej”.

Jednak temperamentna Józefina w chwili największego zagrożenia robi na nim ogromne wrażenie. Arapaggio postanawia uczynić ją królową nocy i swoją kochanką. Kobieta nie wierzyła w słowa malarza. Do czasu, gdy przekroczyła ciemność… Od tej pory żyją wspólnie i próbują przetrwać w wojennej rzeczywistości. Czy zrodzi się pomiędzy nimi głębsze uczucie? Józefina jest zafascynowana Arapaggiem. Chciałaby ukoić jego ból po stracie. Jednak nie jest to łatwe. Mężczyzna na pytania o przeszłość i utraconą miłość reaguje gniewem. Dochodzi między nimi do wielu kłótni:

„– Jest kimś, o kim nie mam zamiaru mówić! Kimś, kto opuścił mnie bez słowa, zostawiając w moim sercu niemożliwą do zagojenia wyrwę! A ty jesteś tu po to, abym zapomniał, że pali ona żywym ogniem każdej nocy, od ponad czterdziestu lat!”.

Józefina jednak nie odpuszcza. Chce dowiedzieć się, kim jest tajemniczy młodzieniec z portretu i dlaczego dom Arapaggia przypomina świątynię, pełną pamiątek po nim. Czy pozna prawdę i ukoi ból swojego kochanka? Czy można zastąpić jedną miłość drugą? Tego dowiecie się, sięgając po „Pieśń słowika”.

Przeszłość…

Prócz wydarzeń rozgrywających się w Wiedniu i odkrywania trudnych relacji pomiędzy bohaterami, Autorka zabiera nas do czasów baroku. To właśnie tutaj zrodziła się miłość młodego śpiewaka i Arapaggia:

„On jednak śpiewał tylko do właściciela tych szmaragdowych oczu w loży. Nagle nie było ważne to, czy opera odniesie sukces, czy ten występ rozpocznie jego spektakularną karierę, o której marzył od dekady, dla której poświęcono jego nienarodzone dzieci i okaleczono jego ciało. Liczyło się tylko to, by właściciel tych oczu zrozumiał, że tego wieczoru śpiewa tylko dla niego i każdy banał przesłodzonego tekstu staje się w jego pieśni najszczerszą prawdą, wyznaniem płynącym z głębi serca”.

Agata Suchocka mistrzowsko wprowadza Czytelnika w świat wielkiej opery, walki śpiewaków o przetrwanie i osiągnięcie sukcesu. Przedstawia także ciemną stronę tej epoki. Chłopców, którzy zostali pozbawieni męskości, by stać się śpiewakami. Kastraci to temat, który bardzo mnie porusza. Bezwolni, tworzeni dla przyjemności tłumów, dający nie tylko rozkosz duchową, dzięki pięknym głosom, ale także cielesną. W tym momencie przypomniałam sobie powieść Anny Rice „Krzyk w niebiosa”, która również dotyczy kastratów, ale jej akcja rozgrywa się w Wenecji. Oczywiście okaleczanie mężczyzn odbywało się nie tylko w baroku. Ten proceder sięga starożytności. Jeśli ktoś pierwszy raz zetknie się z tym tematem właśnie w czasie czytania „Pieśni słowika” to uwierzcie mi, Agata Suchocka bardzo łagodnie i z wyczuciem ukazała ten problem i tamte minione realia.

Arapaggio jest zafascynowany głosem młodego śpiewaka. Postanawia odmienić jego los i stać się mecenasem chłopaka. Wkrótce zakochuje się w nim bez pamięci:

„Miał przed sobą istotę doskonałą, w której ciele w idealnej harmonii łączyły się cechy męskie i kobiece, a której mroczna i samotna dusza jarzyła się od artystycznej pasji. Jakże mógł nie pokochać jej od pierwszego wejrzenia całym swoim jestestwem?”.

Zabiera go do swojego domu, rozpieszcza na wszystkie możliwe sposoby. Co więc się wydarzyło, że rozpoczynając lekturę, poznajemy Arapaggia, który nie widzi dalszego sensu egzystencji i codziennie towarzyszy mu nieukojony ból i dręczą wspomnienia o szczęściu, które utracił?

Podsumowanie

Pieśń słowika - Agata Suchocka

Powieść „Pieśń słowika” autorstwa Agaty Suchockiej zrobiła na mnie olbrzymie wrażenie. W czasie lektury ciągle miałam w głowie myśl: Jak mogłam wcześniej nie zetknąć się z twórczością Autorki?  Zafascynowana „Kronikami wampirów” z wielką przyjemnością czytałam o bohaterach wykreowanych w tej powieści. Muszę przyznać, że Agata Suchocka w troszkę odmienny sposób przedstawiła wątek wampiryczny. Nie jest on przewodni w tej historii. Tutaj Czytelnik odkrywa różne odcienie miłości. Tej szczęśliwej, oraz tej, która pozostawia niegojącą się ranę w sercu. Zaborczej i niespełnionej. Jednak jedno jest pewne: miłość jest ponadczasowa. Autorka ukazała uczucie, które przetrwało dekady. Wspaniale napisana powieść. Agata Suchocka ma lekkie pióro, a rozpoczynając czytanie zatraciłam się w lekturze. Niesamowicie dobrze oddane zostały realia czasów, które zostały ukazane w tej historii. Widać, że Autorka kocha sztukę i muzykę. Czytając fragmenty na temat baroku, oczami wyobraźni widziałam sceny oper i śpiewaków. Słyszałam wyśpiewywane arie. Zatraciłam się w tej klimatycznej lekturze.

Na uwagę zasługuje również fakt, że w powieści obyczajowej z dużą dozą romansu Autorka porusza istotne kwestie. Czasy pożogi wojennej i losy ludzi, którzy stracili wszystko, a mimo tego trwają i pragną zemsty. Barok – epokę wspaniałą, barwną, ale mającą też swoje mroczne strony. Piękne głosy okupione krwią i cierpieniem. Kastraci są odmieńcami, jednych przerażają, innych fascynują. To wspaniała, trzymająca w napięciu historia, która wywołała we mnie szereg emocji. Zżyłam się z bohaterami. Jestem ciekawa dalszych ich losów, zwłaszcza Józefiny. Dziękuję Autorce, za to, że dzięki niej przypomniałam sobie o klimacie oper, zwłaszcza tych barokowych. Czytając miałam przed oczami fragmenty filmu „Farinelli: ostatni kastrat”. Oglądałam go lata temu i do dziś pamiętam niektóre sceny. Powieść zaciekawia od pierwsze strony, a z każdą kolejną wyobraźnia Czytelnika pracuje na najwyższych obrotach. To wspaniała historia, która skłania do refleksji, opisy są plastyczne i czujemy klimat czasów, które Agata Suchocka tak umiejętnie opisała. Jak to z seriami bywa, „Pieśń słowika” kończy się w takim momencie, że od razu chciałabym sięgnąć po kontynuację. Droga Autorko – do dzieła! Nie każ nam długo czekać na kolejny tom tej fantastycznej opowieści!

Zwiastun książki

Kilka słów o Autorce

Agata Suchocka

Agata Suchocka – pisarka, tłumaczka, poetka, rysowniczka, wokalistka i animatorka kultury. W dorobku ma powieści obyczajowe (Jesienny motylO jeden krok za daleko) i sci-fi (DICE) oraz opowiadania w kilku antologiach (Gorące latoGrzeszne świętaCyberpunk GirlsZabawki), jednak klejnotem koronnym jej twórczości prozatorskiej jest cykl wampiryczny Daję ci wieczność, którym składa hołd ukochanej autorce – Anne Rice. Prywatnie miłośniczka bluesa i gry na ukulele.

Agata Suchocka

Olimpia

Udostępnij

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Podobne prace

Czteropalczaści - Marcin Masłowski

Recenzja „Czteropalczaści” Marcin Masłowski | #141 |

Marcin Masłowski
Karuzela - Justyna Balcewicz

Recenzja „Karuzela” Justyna Balcewicz | #140 |

Justyna Balcewicz
Dom, który widział zbyt wiele

Recenzja „Dom, który widział zbyt wiele” Aneta Grabowska | #139 |

Aneta Grabowska
error: