Aneta Grabowska

Recenzja „Dom, który widział zbyt wiele” Aneta Grabowska | #139 |

Recenzja "Słabość serca" | #139 |

"Dom, który widział zbyt wiele" Aneta Grabowska

Recenzja

Październik 2020

Wstęp

Powieść obyczajowa „Dom, który widział zbyt wiele” autorstwa Anety Grabowskiej od Wydawnictwa Skrzat to przyjemna historia szczęśliwego małżeństwa, któremu do życia brakuje jedynie dziecka. Gdy sięgałam po tę powieść, troszkę się obawiałam, że będzie to bardzo cukierkowa historia. Myliłam się. To wspaniała opowieść, ukazująca szczęśliwe życie i realizację celów. Jednak Autorka umiejętnie wplotła w fabułę wątki tajemnicy, narastające poczucie zagrożenia i sekrety, które, gdy ujrzą światło dzienne, zmienią wszystko. Aneta Grabowska stworzyła bohaterów, którzy się odnaleźli, stworzyli udany związek, ale stopniowo w ich sielankowe pożycie zaczęły wkradać się poważne problemy. To powieść o miłości, pojawiającej się zazdrości, braku zaufania i tajemniczym domu. Dawid i Monika będą musieli poradzić sobie z trudnościami. Czy im się uda?

Małżeństwo

Dawid pracuje w dużej firmie jako informatyk. Jest introwertykiem, nie wchodzi w interakcje ze współpracownikami. Pewnego dnia pojawia się nowa pracownica – Monika. Kobieta jest żywiołowa, pełna uroku osobistego i szybko odnajduje się w nowym miejscu. Jest nią zainteresowany syn szefowej – Mikołaj. Jednak ona nie przejawia chęci nawiązania z nim bliższych relacji. Jest zafascynowana tajemniczym i mrukliwym Dawidem. Wkrótce w firmie roznosi się wieść, że Dawid i Monika zostali małżeństwem. Dla wielu jest to ogromne zaskoczenie. Pełna wigoru Monika i mrukliwy Dawid parą! Dla niektórych jest to wręcz niemożliwe. Jednak ten związek to doskonały przykład tego, że przeciwieństwa się przyciągają. Małżonkowie są bardzo zadowoleni ze swojej pracy. Chyba pierwszy raz czytałam powieść, w której została przedstawiona tak niesamowicie przyjazna pracownikom firma.

„Trudno odgadnąć, czym kierowała się szefowa przy rekrutacji, ale udało jej się zebrać zespół osób profesjonalnych zawodowo, ale także tworzący charakterologiczną mieszankę wybuchową”.

Pracownicy wspólnie działają, każdy jest specjalistą w swojej dziedzinie. Tworzą bardzo zgrany i skuteczny zespół. Małżeństwo doskonale się wśród nich czuje, a ich związek po początkowym zaskoczeniu jest w pełni akceptowalny. Monika nadal przyciąga wygłodniałe spojrzenia kolegów, którzy zachodzą w głowę, jak Dawidowi udało się zdobyć taką kobietę. Dawid nie jest o żonę zazdrosny, uważa się za prawdziwego szczęściarza. Jego męskie ego rozkwita, gdy widzi zazdrosne spojrzenia kolegów. Jednak czy zawsze tak będzie? Wkrótce małżonkowie postanawiają powiększyć rodzinę, ale zanim to nastąpi, pragną kupić dom.

Wymarzony dom

Małżeństwo Gromskich poznajemy, gdy wprowadzają się do wymarzonego domu, który kupili od starszego pana – Adriana Borysiuka. O początkach ich związku dowiadujemy się z ich wspomnień, które z namaszczeniem pielęgnują. Są zachwyceni domem. Cieszą się, że w końcu mają własne, wymarzone miejsce na odludziu, w otoczeniu lasu. Ponieważ mają cudowną szefową, oboje częściowo zaczynają pracę zdalną i tylko od czasu do czasu jeżdżą do miasta, do pracy. Wkrótce okazuje się, że dom skrywa wiele sekretów, a ich sielankowe życie w otoczeniu natury zaczyna się zmieniać. Dawid nakrywa mrukliwego sąsiada na posesji, który sprawia wrażenie, jakby czegoś szukał. Monika spotyka w lesie sąsiadkę, która na wieść o tym, że Dawid i Monika mieszkają w domu Borysiuka, ucieka bez słowa. O co chodzi z sąsiadami? Ich historię przybliża im były właściciel domu.

„To dziwna rodzina. Kiedyś, dawno temu, wydarzyło się u nich coś, co do tej pory nie zostało wyjaśnione…”.

Co wydarzyło się w rodzinie Toporków i dlaczego sprawiają oni tak dziwne wrażenie? Jaki związek z tym wszystkim ma dom, w którym zamieszkało szczęśliwe małżeństwo? Dawid wykupuje słój, a w nim notatnik. Jest przekonany, że należy on do rozeźlonego Toporka i że właśnie tego mężczyzna szukał w ich szopie. Dawid czyta zapiski i pod ich wpływem zaczyna się zmieniać. Inaczej postrzega swój związek z Moniką. Staje się o nią chorobliwie zazdrosny, a przecież do tej pory był wręcz dumny, że jego żona przyciąga wzrok kolegów z pracy. Stopniowo zaczyna okłamywać Monikę. Czy małżeństwu uda się rozwiązać problemy i odzyskać stracone do siebie zaufanie? Jakie jeszcze sekrety odkryją? O tym dowiecie się, czytając powieść Anety Grabowskiej!

Podsumowanie

Dom, który widział zbyt wiele

Powieść obyczajowa „Dom, który widział zbyt wiele” autorstwa Anety Grabowskiej to bardzo przyjemna w odbiorze lektura. Choć początkowo obawiałam się, że będę zmęczona czytaniem o sielankowym życiu dwojga ludzi, którzy się odnaleźli i stworzyli szczęśliwy związek, to przyznaję, że Autorka mnie zaskoczyła. W końcu przeczytałam powieść, w której na początku nie było problemów, poznałam ludzi zadowolonych ze swojej pracy. To niesamowite, jak przyjazne miejsce pracy opisała Aneta Grabowska. Zastanawiam się, czy takie istnieją. Nie zmienia to faktu, że wraz z rozwojem akcji, wpadamy w wir tajemnic, obserwujemy stopniową przemianę bohaterów. Głównie Dawid się zmienia. Z wyrozumiałego męża staje się zazdrosny. Zaczyna okłamywać Monikę, która jest bardzo zdezorientowana zachowaniem ukochanego mężczyzny. Ogromnym plusem tej historii są tajemnice. Mamy dom, którego wyraźnie boją się sąsiedzi. A może, to nie sam dom tak ich przeraża? Poznajemy rodzinę Toporków – tajemniczych, wystraszonych i złych. Tylko na co? Tutaj pewne fakty naprawdę zaskakują.

Historia stworzona przez Autorkę jest wciągająca. Początki związku Dawida i Moniki poznajemy z ich wspomnień. To są ludzie po trzydziestce, którzy, choć na pierwszy rzut oka bardzo się różnią, wzajemnie się rozumieją i doskonale uzupełniają. Dopingowałam ich, by pokonali pojawiające się stopniowo przeciwności losu. Zakończenie wycisnęło mi łzy z oczu. Wzruszyłam się tym, co oboje na końcu zrobili. Poczułam też dreszcz na plecach i troszkę złości, gdy poznałam pewne skrywane tajemnice. Jakie to sekrety i dlaczego wywołały we mnie tyle emocji – tego dowiecie się, czytając tę porywającą opowieść o blaskach i cieniach pożycia małżeńskiego, oraz o ludziach, którzy nie chcą, by ich tajemnice ujrzały światło dzienne…

Olimpia

Udostępnij

1 komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Podobne prace

Czteropalczaści - Marcin Masłowski

Recenzja „Czteropalczaści” Marcin Masłowski | #141 |

Marcin Masłowski
Karuzela - Justyna Balcewicz

Recenzja „Karuzela” Justyna Balcewicz | #140 |

Justyna Balcewicz
Słabość serca - Jeff Strand

Recenzja „Słabość serca” Jeff Strand | #138 |

Jeff Strand
error: