Michał Larek

#96 Recenzja „Chirurg”

#96 Recenzja "Chirurg"

"Chirurg" Michał Larek

Recenzja

Wstęp

Thriller „Chirurg” autorstwa Michała Larka to opowieść, która porywa od pierwszej strony i trzyma Czytelnika w napięciu do samego końca. Nie mogłam się od tej historii oderwać. Autor ukazał obraz ludzkich żądz, stworzył doskonały portret mordercy, który kocha śmierć. Dodatkowym atutem jest to, że akcja rozgrywa się w Polsce Ludowej. Autor doskonale ukazał realia wtedy panujące i sposoby prowadzenia milicyjnego śledztwa. Komisarze próbują za wszelką cenę schwytać zwyrodnialca, grasującego po poznańskich cmentarzach. Dodatkowo mamy tutaj wiele poszlak, na jaw wychodzi kilka zapomnianych spraw, Autor odsłania sekrety ludzkiej duszy. Porywa, zwodzi, by na koniec połączyć wszystkie wątki i dać nam zakończenie, które daje wiele do myślenia.

Mroczne żądze

W swoje dwunaste urodziny Martynka wychodzi na przycmentarną łąkę, by narwać trawy dla swojego królika, którego sprezentowali jej rodzice. Już nigdy nie wraca do domu… Zostaje zamordowana, a jej zwłoki są okrutnie okaleczone. Jak się okazuje nie jest to jedyny taki przypadek. Wcześniej ktoś ukradł z kaplicy zwłoki młodej kobiety i jej ciało również zbezcześcił. Cmentarz na Naramowicach jawi się mieszkańcom Poznania jako mroczne i przerażające miejsce. Jednak jest człowiek, który wręcz obsesyjnie je kocha:

„Bo czyż jest coś milszego niż cmentarz? Oddzielona od gwaru ulicy, zamknięta przestrzeń, w której można odetchnąć, ukoić skołatane nerwy.”

Wkrótce na cmentarzu dochodzi do kolejnych przerażających wydarzeń. Ktoś nocą rozkopuje świeże groby i okalecza kobiece zwłoki. Kim jest sprawca? Czy to morderca małej dziewczynki, czy tylko osobnik o wypaczonym umyśle i nekrofilskich ciągotach? Wszyscy są zniesmaczeni i przerażeni tym, co dzieje się w ich mieście.

„Śmierć jest piękna – myślał wtedy i czuł, że serce zaczyna mu szybciej i mocniej bić. Gdy w trumnie leżała młoda dziewczyna, wyobrażał sobie, że zostaje z nią sam na sam, podchodzi do niej, przytula się, potem rozpina bluzkę, ściąga biustonosz i chłonie niesamowite piękno jej zimnych piersi.”

W sprawę zaangażowani zostają komisarze zwani „zabójczą trójką:” Porucznik Dagmara Madej zwana „Zbójem” oraz dwaj jej koledzy: Harry i Freddy. Autor wprowadza nas w arkana śledztwa, które ma miejsce w czasach Polski Ludowej, gdy nie było telefonów komórkowych, Internetu, nowoczesnych metod w pracy kryminalistycznej. To świat już miniony i niektórym zupełnie nieznany. Michał Larek doskonale przybliżył Czytelnikowi klimat tamtych czasów. Cudownie czytało się o pracy milicjantów, która często łączyła się z paczkami wypalonych papierosów i morzem wypitej wódki.

Na tropie sprawcy

Komisarze organizują zasadzkę na cmentarzu. Godzinami stoją ukryci pomiędzy nagrobkami, czekając na miłośnika zwłok. Zbój jest bardzo zdeterminowana, by jak najszybciej ująć sprawcę i zapobiec panice:

„Rozglądając się po okolicy, poczuła, że budzi się w niej instynkt tropiciela czy nawet łowcy. Dopadnę tego zbokola – pomyślała. Dopadnę go. Kimkolwiek jest.”

Jednak sprawa nie jest łatwa. W toku śledztwa pojawia się kilku podejrzanych. Okazuje się, że morderstwo Martynki otworzyło przysłowiową „puszkę Pandory,” a Poznań skrywa wiele sekretów. W czasie śledztwa komisarze trafiają na ślad mężczyzny, który sprofanował zwłoki w kostnicy jednego ze szpitali. Jednocześnie udaje się im rozwiązać umorzoną sprawę sprzed kilku lat.

Sprawa sięga zdecydowanie głębiej. Milicjanci docierają do wielu faktów z przeszłości, dotyczących kilku podejrzanych. To trudny orzech „do zgryzienia” dla „zabójczej trójki:”

„Ta sprawa nas przeczołga…”

Dodatkowo władza pragnie, by sprawa morderstwa i profanacji zwłok została jak najszybciej zakończona, a sprawca ukarany. Czy uda się z gąszczu poszlak i wielu faktów wyłonić tego, który dokonał bestialskiego mordu? Czy za wszystkie wydarzenia, do których doszło w Poznaniu, odpowiada ta sama osoba? A może osób o mrocznych upodobaniach jest więcej? Jeśli chcecie poznać pracę zdeterminowanych komisarzy, lubicie być zwodzeni i kierowani na różne tropy, chcecie poznać mroczne tajemnice mieszkańców Poznania i kochacie wartką akcję i dobrze skonstruowaną fabułę, to gorąco wam polecam „Chirurga” Michała Larka!

Podsumowanie

Michał Larek "Chirurg"

Thriller „Chirurg” Michała Larka to moje pierwsze spotkanie z tym Autorem. Stworzona przez niego historia porwała mnie bez reszty. Dodatkowym jej atutem jest to, że inspiracją były prawdziwe wydarzenia, do których doszło w latach 80. XX wieku w Poznaniu. Autor obrazowo oddał ducha tamtych czasów. Doskonale przedstawił pracę milicjantów. Stworzył nietuzinkowych komisarzy. Każdy z nich ma inny charakter, inne doświadczenia. Dagmara, Harry i Freddy doskonale się uzupełniali i tworzyli zgrany zespół, dzięki czemu ich śledztwo przebiegało sprawnie. Akcja jest tu bardzo wartka, fabuła wielowątkowa. Autor zwodzi Czytelnika, kieruje na różne tropy. Powieść pełna jest poszlak, a odkrycie prawdziwego sprawcy nie jest łatwe. Nic tu nie jest oczywiste. W mojej głowie zrodziło się wiele podejrzeń i domysłów. Uwielbiam takie historie, gdzie Czytelnik musi się wysilić i skupić na akcji. Pewne fakty były stopniowo ujawniane, z pozoru sprawy, które nie miały ze sobą niczego wspólnego, nagle na końcu splotły się w spójną i logiczną całość.

Michał Larek stworzył niepokojący obraz mordercy. To zwyrodnialec kierujący się chęcią zaspokojenia własnej żądzy. Ukazał mroki i pragnienia skrywane w ludzkiej duszy. To wspaniały, mocny, momentami brutalny thriller osadzony w czasach, gdy śledztwo przebiegało troszkę inaczej, niż dzieje się to teraz. Komisarze skupiali się na docieraniu do faktów, a to nie jest doba Internetu, programów komputerowych i baz danych potencjalnych przestępców. Tutaj milicjanci spędzili godziny na tworzeniu misternego planu ujęcia przestępcy. Autor doskonale wprowadził Czytelnika w ich pracę. Jak dobrze, że to dopiero pierwsza część serii thrillerów Michała Larka. Niecierpliwie czekam na kolejne!

Olimpia

Udostępnij

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Podobne prace

Czteropalczaści - Marcin Masłowski

Recenzja „Czteropalczaści” Marcin Masłowski | #141 |

Marcin Masłowski
Karuzela - Justyna Balcewicz

Recenzja „Karuzela” Justyna Balcewicz | #140 |

Justyna Balcewicz
Dom, który widział zbyt wiele

Recenzja „Dom, który widział zbyt wiele” Aneta Grabowska | #139 |

Aneta Grabowska
error: