Henning Mankell

#14 Recenzja „Wspomnienia brudnego anioła”

#12 Recenzja "Wspomnienia Brudnego Anioła"

"Wspomnienia brudnego anioła" Henning Mankell - Recenzja

Wstęp

Akcja powieści rozgrywa się w latach 1903 – 1905. Młoda dziewczyna Hanna Renström żyje w ubogiej wiosce w Szwecji. Gdy umiera jej ojciec, a zima jest tak straszliwa, że wszystkim grozi głód, matka Hanny, Elin, odsyła córkę na służbę do kupca Forsmana. Dzięki jego pomocy dziewczyna dostaje pracę jako kucharka na jednym z jego statków. Na pokładzie „Lovisy” udaje się w rejs do Australii. Jednak nigdy tam nie dociera. W czasie rejsu Hanna zakochuje się w jednym z oficerów i wychodzi za niego za mąż. Jej szczęście nie trwa jednak długo. Po kilku tygodniach zostaje wdową – jej ukochany umiera na tropikalną chorobę. Zrozpaczona dziewczyna, pod wpływem szoku, pod osłoną nocy, opuszcza statek w porcie Lourenço Marques (dzisiejsze Maputo, stolica Mozambiku). Schodzi na ląd i zderza się z okrutną kolonialną rzeczywistością. Świat, w którym zaczyna żyć jest bardzo odmienny od zimnej Szwecji. Hanna musi pokonać barierę językową i odnaleźć się w nowym środowisku, na obcym lądzie i w klimacie, do którego z trudem się przyzwyczaja.

O Paraiso

Na skutek nieoczekiwanych wydarzeń zostaje właścicielką O Paraiso, domu publicznego, w którym pracują murzyńskie kobiety. Fakt ten sprawia, że biali koloniści źle ją postrzegają. Czarni zaś nie ufają jej. Ona sama uważa, że czarne kobiety na każdym kroku ją okłamują. Jest osamotniona, nikt jej nie rozumie. Przywiązuje się do goryla Carlosa – ulubieńca wszystkich w  O Paraiso. Z czasem zaczyna go uczłowieczać, pozwala mu spać w swoim pokoju, wszędzie go ze sobą zabiera, ku powszechnemu zdziwieniu i  niesmakowi. Jednak gdy Hanna bliżej poznaje prawa rządzące tą portugalską kolonią, jej nastawienie do ludzi stopniowo ulega zmianie. Chce zamknąć dom uciech. Jest zszokowana, gdy dowiaduje się, że kobiety w nim pracujące nie mają innego wyjścia, wręcz chcą tam pracować i oddawać swe ciała białym marynarzom. Większość z nich ma mężów i dzieci i często to jedyny sposób, by zdobyć pieniądze i przetrwać. Autor oczami bohaterki pokazuje nam skrajną nędzę mieszkańców portu, oraz wyzysk ze strony białych kolonistów. Wprowadza nas w barwny świat wierzeń afrykańskich, pokazuje bezduszność kolonistów i bezsilność czarnej ludności.

Pod koniec powieści widzimy przemianę Hanny, która po bliższym poznaniu realiów panujących w kolonii, zaczyna bronić praw jej rdzennych mieszkańców. Obserwuje relacje pomiędzy czarnymi, a kolonistami i nie chce być jedną z białych, znienawidzonych kobiet. Chce rozumieć kobiety dla niej pracujące, a nawet się z nimi zaprzyjaźnić. To nie do końca się jej udaje. Ostatecznie Hanna znika bez śladu, a o tych wszystkich wydarzeniach dowiadujemy się z jej pamiętnika odnalezionego prawie sto lat później.

Podsumowanie

Henning Mankell bardzo obrazowo ukazał nam życie kolonistów, ich przekonanie, że są niezbędni czarnym mieszkańcom. Pokazał także strach białego człowieka przed nieznaną kulturą i wierzeniami, a także lęk przed nienawiścią ze strony czarnej ludności. Mnie osobiście powieść się podobała. Jest zupełnie inna od tych utworów Mankella, które czytałam dotychczas. Smaku dodaje także to, że jest oparta na faktach. Autor w posłowiu wspomina, że całą historię napisał dzięki informacji, że na przełomie XIX i XX wieku w porcie Lourenço Marques żyła Szwedka, która za prowadzenie domu publicznego płaciła bardzo duże podatki władzom w Lizbonie. Nic więcej o niej nie wiadomo, a dla autora stała się inspiracją do stworzenia postaci Hanny.

Olimpia

Udostępnij

4 komentarzy

Kryminały Mankella dobrze znam, ta książka to nie mój klimat, dlatego jeszcze nie sięgnęłam, ale czasem trzeba przeczytać coś innego więc może i ona wpadnie mi w ręce ?
Pozdrawiam

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Podobne prace

Czteropalczaści - Marcin Masłowski

Recenzja „Czteropalczaści” Marcin Masłowski | #141 |

Marcin Masłowski
Karuzela - Justyna Balcewicz

Recenzja „Karuzela” Justyna Balcewicz | #140 |

Justyna Balcewicz
Dom, który widział zbyt wiele

Recenzja „Dom, który widział zbyt wiele” Aneta Grabowska | #139 |

Aneta Grabowska
error: