Patryk Bogusz

#68 Recenzja „Obślizgłe Paluchy”

#68 Recenzja "Obślizgłe Paluchy"

"Obślizgłe Paluchy" Patryk Bogusz

Recenzja

Wstęp

Horror ekstremalny „Obślizgłe paluchy” autorstwa Patryka Bogusza to mini powieść o rodzinie kanibali prowadzącej restaurację, w której serwowane są potrawy z ludzi. Część gości zna sekret tego miejsca. Po przeczytaniu tej historii już inaczej będę patrzyła na to, co jest serwowane w odwiedzanych przeze mnie restauracjach. Jaką mogę mieć gwarancję, że zamawiając stek wołowy na moim talerzu na sto procent znajdzie się wołowina? To opowieść dla osób o mocnych nerwach, pełna czarnego humoru i dosadnych, wręcz naturalistycznych opisów tego, jak przygotowuje się ludzkie mięso i jak się je zdobywa… Były momenty, że musiałam przerywać lekturę, by ochłonąć. Dostawałam gęsiej skórki wyobrażając sobie to, o czym czytałam. To powieść, którą, moim zdaniem, powinien przeczytać każdy miłośnik gatunku.

Otis

Narratorem tej historii jest Otis. Opowiada nam o tym jak wygląda jego życie. Codziennie rano budzi go muzyka Rammsteina. Gdy wstaje rozpoczyna dzień od porządnego, mięsnego śniadanka:

„Jem mięso. Od rana do wieczora. Mięsko podsmażane z cebulką (…) Ze względu na ranną porę na ogół wcinam paluszki. Oczywiście są one już wcześniej zamarynowane. Czasem na którymś przez nieuwagę zostawiam paznokieć, zatem przed wrzuceniem produktu, dokładnie je oglądam. Dziś znalazłem jeden na kciuku, podważyłem go nożem i praktycznie sam odszedł od palca.”

Chłopak uwielbia ćwiczyć. Chodzi do siłowni, gdzie jego muskulatura i możliwości robią wrażenie na kolegach. Nikt nie zna sekretu jego diety. Dodatkowo jest uzależniony od sterydów. Nie ma dnia, by nie robił sobie jakiegoś zastrzyku z różnego rodzaju specyfików.

„Jestem coraz większy i coraz silniejszy. Jestem idealny (…) Jestem pieprzoną bestią.”

Jednak Otis to nie tylko typowy osiłek. Prócz godzin spędzanych na ćwiczeniach lubi także czytać i pracuje jako kucharz w rodzinnej restauracji „Obślizgłe paluchy.” Restaurację założyła jego matka. Kobieta wychowująca go twardą ręką, którą syn darzy szacunkiem. Mimo sprzeczek między nimi, z których Otis zważywszy na swoje gabaryty, wychodziłby zwycięsko, on jest jej posłuszny i wdzięczny:

„To wyjątkowo zaradna kobieta, dzięki której nie wyrosłem na cipę. To ona uzmysłowiła mi, jak bardzo na świecie liczy się siła. Słabe jednostki są nie do ocalenia. Przepadają, a historię tworzą silni i odważni. Dzięki niej zainteresowałem się kulturystyką.”

W restauracji chłopak nie tylko zajmuje się gotowaniem. Często pomaga pracującemu z nim wujkowi Bernardowi w przygotowywaniu mięsa i rozdzielaniu go do odpowiednich marynat. Opisy tego, jak rozbierane jest ciało ludzkie i które jego części są najlepsze na daną potrawę są bardzo krwawe i działały na moją wyobraźnię.  To także Otis wraz z wujkiem są odpowiedzialni za to, by klienci mieli dostęp do świeżego mięsa. Jak je zdobywają – przeczytajcie sami!

Andżela

Pewnego dnia Otis w drodze do pracy poznaje bardzo otyłą dziewczynę – Andżelę. Chłopak jest bardzo dobrym obserwatorem. Na podstawie zachowania kobiety potrafi zorientować się, czego jej w życiu najbardziej brakuje. Jest też zniesmaczony jej wyglądem:

„Do plebsobusu wsiada gruba kobieta. Nie jestem w stanie pojąć, jak można doprowadzić się do takiego stanu. To już nie jest człowiek, a obrzydliwa kreatura zabierająca powietrze.”

W czasie rozmowy Otis składa nieznajomej dziewczynie propozycję. Kobieta nie może się jej oprzeć. Jak rozwinie się ta znajomość? Czy jest szansa, by ta dwójka stała się parą? Jedno jest pewne: pojawienie się grubaski w życiu Otisa będzie niosło ze sobą pewne konsekwencje. Chłopak uwikła się w sprawę, do rozwiązania której będzie potrzebował pomocy…

Podsumowanie

Patryk Bogusz "Obślizgłe Paluchy"

Horror ekstremalny „Obślizgłe paluchy” autorstwa Patryka Bogusza zrobił na mnie wrażenie. Nie jestem pruderyjna. Uwielbiam krwawe filmy, mocne i brutalne sceny. W trakcie czytania o kucharzu – kanibalu przypomniałam sobie o kilku ekranizacjach, w których pojawił się wątek kanibalizmu. „Milczenie owiec,” „Jesteśmy tym co jemy,” „Droga bez powrotu,” „Wzgórza mają oczy” to filmy, w których przedstawiane krwawe sceny nie robiły na mnie jakiegoś wielkiego wrażenia –  w przeciwieństwie do tego, co przedstawił w swojej krótkiej historii Patryk Bogusz. Może inaczej odbieram stworzone przez kogoś krwawe obrazy niż słowo pisane.

Opisy Autora są krwawe, brutale i naturalistyczne. Bardzo sugestywnie działały na moją wyobraźnię. Chwilami włos mnie się „jeżył” na głowie. Dodatkowo horror ocieka czarnym humorem. Znalazłam w nim także kilka slangowych określeń z warszawskiego półświatka, o których wcześniej nie wiedziałam. Dodatkowy plus dla Autora za to, że przypomniał mi o pewnym rewelacyjnym filmie z Bogusławem Lindą, który kilkakrotnie obejrzałam. Mowa tutaj o „Szamance.”

„Obślizgle paluchy” to powieść dla tych, którzy lubują się w makabrze, krwawych i brutalnych opisach. Sama z pewnością sięgnę po kolejny horror ekstremalny. Jeśli jednak ktoś jest wrażliwy na cierpienie, nie lubi krwawych obrazów to ta lektura nie jest dla niego.

 „Obślizgłe paluchy” Patryka Bogusza to powieść tylko dla twardych i troszkę szalonych zawodników!

Olimpia

Udostępnij

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Podobne prace

Czteropalczaści - Marcin Masłowski

Recenzja „Czteropalczaści” Marcin Masłowski | #141 |

Marcin Masłowski
Karuzela - Justyna Balcewicz

Recenzja „Karuzela” Justyna Balcewicz | #140 |

Justyna Balcewicz
Dom, który widział zbyt wiele

Recenzja „Dom, który widział zbyt wiele” Aneta Grabowska | #139 |

Aneta Grabowska
error: