Iwona Anna Dylewicz

Teatr snów

Prezentacja Książki

Iwona Anna Dylewicz

"Teatr snów"

Iwona Anna Dylewicz "Teatr Snów"
Iwona Anna Dylewicz "Teatr Snów"
Iwona Anna Dylewicz "Teatr Snów"

Szukasz książki, w której zamiast prostych odpowiedzi czekają pytania, a gatunki literackie mieszają się jak w tyglu czarnoksiężnika? Właśnie trzymasz ją w ręku.

Główną aktorką na scenie Teatru snów jest Ruda, kobieta o włosach w kolorze płomienia, którą dręczą koszmary.

 

– Cóż w tym dziwnego? –zapytasz. – To się przecież zdarza. Lecz sny niczym trucizna przenikają do rzeczywistości, Rudą uprowadzają zakapturzone szkielety, a pan Cairo oskarża o czary. To początek przedziwnej gry w życie-śmierć. Szybko stajemy się uczestnikami niezwykłych wydarzeń, odwiedzamy światy, które tworzą się na naszych oczach, by po chwili rozpaść i zniknąć w nicości. Czeka nas podróż przez labirynty wspomnień, historie pełne magii, miłosnych uniesień i śmiertelnych potyczek, przerażenie, a może śmiech.

Teatr snów to prawdziwa uczta dla wyobraźni, surrealistyczny spektakl niedopowiedzeń, koszmarnych zjaw tonących w mroku pośród słów, niebezpiecznie wciągający i pozostawiający uczucie niedosytu. Co tak naprawdę kryje się za kurtyną Teatru snów?”

Iwona Anna Dylewicz

Iwona Anna Dylewicz

Nazywam się Iwona Anna Dylewicz (rocznik 1969). Obecnie mieszkam i tworzę we Wrocławiu. Jestem pisarką, poetką, a także rysowniczką-samoukiem. Choć opowiadam mroczne, mocno działające na wyobraźnię, budzące mnóstwo emocji oraz pytań historie, sama pozostaję pogodną i otwartą osobą, która z prawdziwą pasją stara się realizować swoje marzenia.

Przysłowie mówi: „ciągnie wilka do lasu”. I chociaż długo poszukiwałam swojej drogi czy miejsca w życiu, moim „lasem” okazały się być artystyczne kręgi, w których czułam się po prostu sobą. Ale samą przygodę z literaturą i rysunkiem zaczęłam dość dawno, właściwie jeszcze w czasach liceum. Wtedy próbowałam stawiać pierwsze kroki na literackim gruncie (poezja, proza). Podejmowałam też niełatwe zadanie przeniesienia obrazów z mojej wyobraźni na papier i to zarówno w formie grafik, jak i ciągu słów. Wszystkim wydawało się, że to jedynie „przelotna znajomość”… Ostatecznie pasja wygrała z nauką, bo jak mówił Albert Einstein: „Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy, ponieważ wiedza jest ograniczona”.

Od paru lat przygoda dojrzewała i coraz bardziej zmieniała się w trwały związek, którego owocem jest debiutancka powieść z pogranicza realizmu magicznego „Teatr snów„, dodatkowo wzbogacona mrocznymi ilustracjami mojego autorstwa (bliższe informacje na https://ksiegarnia.dygresje.pl/ksiazka/teatr-snow/). W pisaniu staram się odchodzić od schematów, nie idę na łatwiznę i stale poszukuję nowych dróg ekspresji, stawiając na jakość opowiadanych historii, których przesłaniem jest walka do końca. Mimo przeszkód. Obecnie pracuję nad kolejną częścią przygód Rudej – bohaterki „Teatru snów„. Serdecznie zapraszam do przeczytania książki.

Druga dziedzina, w której stale się rozwijam to rysunek. Grafika równie mocno działa na zmysły czytelnika. W mojej wirtualnej galerii https://skaleczona.deviantart.com/gallery/ zobaczycie kilkanaście prac – większość czarno-białych w ołówku oraz tzw. digitalarts, gdzie próbuję bawić się kolorami. Wciąż bowiem staram się łączyć swoje pasje: słowa malowane obrazem i obrazy malowane słowami.

Wierzę w magię. Lubię symbolikę, oniryzm, mroczne i tajemnicze klimaty, jesień, a także dobrą muzykę oraz ciekawą lekturę. Inne zainteresowania – jak działa wszechświat, śpiewanie, hodowanie kwiatów doniczkowych oraz hobby – odkrywanie świata i… siebie. Nieustannie. Ach, prawie zapomniałabym dodać, że uwielbiam czerwone wino i miód pitny.

Źródło opisu: okładka powieści
Źródło okładki : zdjęcia autorskie

Udostępnij

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Podobne prace

Czteropalczaści - Marcin Masłowski

Czteropalczaści

Marcin Masłowski
O sensie życia - Viktor E. Frankl

O sensie życia

Viktor E. Frankl
Lipcowe dziewczyny - Phoebe Locke

Lipcowe dziewczyny

Phobe Locke
error: